Dziś będzie krótki, ale bardzo ważny post o bardzo ważnych rzeczach, które potrafi niespełna dwuletnie dziecko. Nie mówię, że każde to potrafi. Moje tak!
Wybrałam 10 najważniejszych rzeczy.
Co potrafi moje prawie dwuletnie dziecko:
Wybrałam 10 najważniejszych rzeczy.
Co potrafi moje prawie dwuletnie dziecko:
- Woła "sisi" i "pupa", gdy chce skorzystać z WC. :) (mama jest happy!). Nie korzysta z nocnika tylko z nakładki na kibelek. Sadzam ją, a ona woła "dzi", czyli "zamknij drzwi". Zamykam, idę do swoich spraw, jak już skończy wybiega z kibelka i krzyczy "jetem". W dzień nie korzystamy już z pieluch, nawet na drzemce. Tylko w nocy je zakładamy.
- Smarować kanapkę dżemem. Ot taka Zosia Samosia.
- Pić z mojej filiżanki.
- Sama jeść i nawet mało się wybrudzi.
- Zamiatać.
- Kłaść rzeczy na miejsce. Po kąpieli zbiera wszystkie zabawki do kosza. Po skończonej zabawie włada klocki do pudełka.
- Rozbierać się lepiej niż ubierać.
- Wybierać sobie buty na wyjście, niekoniecznie adekwatne do pogody na dworze.
- Korzystać z tableta brata. Ostatnio wyłączyła jego grę i włączyła swoją. Laptopa też potrafi odpalić.
- Mieć humory, obrażać się i krzyczeć wniebogłosy bez powodu. Ona zapewne ma jakiś powód, ale my nie mamy pojęcia jaki.
Kanapka posmarowana przez moja córeczkę |
O tak, u nas też jest faza na samodzielność ( 20,5 m-ca). Chyba duża w tym zasługa żłobka. Moja córa prawie wszystkie te punkty potrafi, a najbardziej 10 - i to od urodzenia! :D Ale za punkt 1 - szacunek! My jakoś się jeszcze nie zebraliśmy do nocnikowania. A jak u Was z zasypianiem? Nie mogę się doczekać momentu kiedy będę mogła dać buzi i wyjść z pokoju, bo czasami zajmuje to u nas godzinę.
OdpowiedzUsuńhttp://literaturkaodkangurka.blogspot.com/
Moja księżniczka nie chodzi do żłobka. Ja chodziłam i do tej pory pamiętam...Punkt 10 trwa u nas od urodzenia i chyba nigdy nie minie. Już godzinę po urodzeniu, gdy badał ją pediatra, zaczęła go kopać i odpychać. Aż położne się śmiały :) Do punktu pierwszego mała dama już dorosła (obecnie ma prawie 22 m-ce). Puszczałam ją z gołą pupą w domu i początkowo sprzątałam jak po szczeniaczku. Ale opłacało się :)
Usuń