W kolejnym roku synek wymyślił zupełnie inny strój na bal Halloween. Tym razem chciał przebrać się za nietoperza.
Czemu nie. Chcesz to masz.
Bluzkę miałam już gotową. Do bluzki przyszyłam skrzydła nietoperza, które uszyłam sama na maszynie do szycia. Gdy synek podnosił ręce, skrzydła także unosiły się. Mógł "latać" jak nietoperz. Maskę również wykonałam sama z tektury, wycinanki i gumki.
Halloween już niedługo. Ciekawe co w tym roku wymyśli...
Na pewno nie będzie to straszna dynia, bo nie lubi się powtarzać.
Super maska:-) Ja na konkurs szkolny muszę jakaś maskę wymyślić dla córki...
OdpowiedzUsuńA jaka jest tematyka konkursu?
Usuń